04 maja 2011

Kryształy Czasu - moja (updała) propocycja

Szkoda mi oczywiście mojego tekstu, więc poniżej daje całość tego co napisałem jako wizja ghasty. 
Oczywiście komentarze (tylko pochwalne) mile widziane. Podbuduje to moje zachwiane ego rozciągające się od mojego biurka po brzegi Madagaskaru. 




Roboczo nazywała się Czas Bohaterów  i oto ona

Zauważcie jedną rzecz w opisie świata już dostępnym, jest tam takie coś jak lista kolejnych katanów gdzie nagle pojawiają sie znaki zapytania kto będize następnym. W tym momencie musi się coś stać - podczas władzy tego kataa. Dlaczeog? ponieważ nawet najtęższe umysły i najlepsi astrologowie nie byli w stanie sięgnąć dalej czarami. Coś ich zablokowało?


9 740 - ? (aż do początków nowego transu) Katan Horing Stary (zwany też Długowiecznym)


Czyli polecam - wpadamy do nowego transu. Aktualnie jest wiek panowania Katana By–Rygyn Szóstego, wedle przepowiedni skończy się jego okres władzy w 9 555.


Czyli Katan Horing Stary może zostać naszym 'celem' i w czasie jego panowanie może nastąpić do niesamowitego załamania, które spowoduje zmiany na Orchii. Gracze trafią wtedy w okres przejściowy gdy łamie się władza katanów i orków, powstają nowe państwa, odrywają się od Macierzy archipelagi.


A tu poniżej moja sugestia co się mogło stać. Opieram się na dostępnym teraz materiałach o świecie, przesunięcie o tak krótki okres (300-400 lat) nie spowoduje zmian technologicznych ze względu na utrzymywanie tego w ryzach przez katanwów. To także opowiada jednemu z już istniejących wątków gdzie zastanawialiśmy się na temat katanów i dla czego tak długo żyją. Poniższy opis jest rozwinięciem moich sugestii.
Jednocześnie umożliwi graczom pojawienie się w świecie dark fantasy


Horgim Stary był nie tylko Dlugowiecznym, jego drugi przydomek, jakiego nie znosił: Niecierpliwy. Wiele z jego działań powodowanych było potrzebą chwili, pomysłem, który zaledwie był zalążkiem planu, niedostateczną oceną sytuacji. W całej sprawie nie pomagało to iż nagle królewscy astrologie przestali widzieć przyszłość ponad kilka lat w przód. Nie pomagało to w podejmowaniu kroków z wyprzedzeniem, kroków które przez setki lat umożliwiły utrzymanie się orkom przy władzy. Wizje zaczęły zawierać coraz więcej białych plam, miejsc gdzie nie docierał magiczny wzrok, słuch i wizje. Orcze państwo miotało się przez to niesamowicie, ze skrajności w skrajność. Wzrósł ucisk, podatki, powoli inne rasy zaczęły rozumieć co się dzieje - katani tracili władzę i swoje niezwykłe możliwości zaglądania w daleką przyszłość.
Spowodowało to także, iż powstał niesmowicie rozbudowany aparat punktów obserwacyjnych, w obszary które stawały się czasowo niewidoczne dla astrologów były wciąż odwiedzane przez wysłanych tam specjalnie kurierów czy najętych awantirników. Budowano zespoły wież obsadzanych niewielkimi załogami. Po to aby mieć wgląd na działanie jakie są podjęte na takich terenach. Na lądzie było to możliwe jednak duża część wysp archipelagów była dla orków niedostępna, tak w świecie realnym jak i dzięki proroczym wizjom.
Aż do dnia w którym Horgrim podął swoją najgorszą, powodowaną zdenerwowaniem, decyzję.
Od setek lat Uruk-hai interesowali się ty co kryje się w podziemiach Labiryntów Śmierci. Ich wiedza na ten temat była tak samo mała jak niemal wszystkich innych. Poza informacjami iż korytarze labiryntów kryją niezwykłe skarby wiedział że zamieszkują go Bezimienni. Posiadając ogromną armię podjął decyzję o wysłaniu czterech legionów (Siódmy Ogra-gar, Drugi z Get-warr-gar, Pierwszy Garnizon z Ostrogaru oraz równie elitarny Trzynasty, martwiaczy,z Ostrogaru) w celu zorganizowanego rabunku zawartości labiryntów. Mieli z różnych stron rozpocząć swoista inwazję na Labirynty. Spodziewając się oporu Bezimiennych, wraz ze swoimi wojskami wysłał także wielu swoich zaufanych wyznawców, w tym swojego syna oraz doborowe oddziały czarodziei. Wiedział iż Bezimienni mogą być niebezpieczni, poza tym byli jedną wielką niewiadomą - obszarów Labiryntów także nie obejmował dar jasnowidzenia i wszelkie czary o niego się opierające.
Pierwsze dni eksploracji, po tym jak wojska dotarły na miejsce, owocowały w niezwykłe znaleziska. Naprędce budowane magazyny powoli wypełniały się przedmiotami tak niesamowitymi że sam katan, na bieżąco informowany o postępach, aż sam się dziwił że do tej pory żaden z jego poprzedników czegoś takiego nie zrobił. Nawet najmniejsze, najdrobniejsze kamienie znalezione w korytarzach były pieczołowicie zbierane, selekcjonowane, oceniane i sprawdzane pod kątem posiadania w sobie magii.
Do czasu.
Pierwsze problemy nastąpiły po kilku tygodniach, gdzie oddziały zbieraczy wyczyściły korytarze ze wszystkiego co można było odczepić od ścian labiryntów, podnieść z podłóg, oderwać od sufitów. Zapadł się, bez żadnego ostrzeżenia cały system system wejść, komór i korytarzy eksplorowanych przez Siódmy Legion Imperialny. W ciągu jednej chwili zginęło ponad tysiąc będących w tunelach zbieraczy oraz co najmniej trzy razy tyle ochrony złożonej z legionistów katana.
W ciągu kilku dni stało się podobnie na terenach pozostałych grup ale Trzynasty garnizon miał najmniej szczęścia. W ciągu jednej chwili wszyscy (wszyscy!) obecni na miejscu legioniści obrócili się w proch. Kilku żywych pomocników legionu, jedyni którzy przeżyli opowiadali później iż z Labiryntu wyszedł Bezimienny. Nie potrafili opisać go w pełni, wielu z nich nie odzyskało także do końca swojego życia pełni władz umysłowych jednak mówili iż ten przedstawił się im imieniem. A następnie zszedł, pośród zgliszczy i popiołów kościtrupów elitarnego legionu w stronę Ariagar.
Od tej chwili, jak mówią historycy wydarzenia potoczyły się błyskawicznie. Katan wycofał wojska z Labiryntów i skierował je na Ariagar. Tam też, pod murami miasta doszło nie mającego precedensu w historii orchii wydarzenia. Katanici, półbogowie nie byli w stanie zranić Bezimiennego. Ogrom uwolnionych mocy spowodował zniszczenie niemal całego miasta.
Ten zaś bez większego wysiłku zniósł ich z powierzchni ziemi jak i większe części pozostałych legionów. Na skutek połączonych działań tak potężnych sił Ariagar zapadło się pod ziemie jak i większa część okolicznych terenów.
Skarby jakie wiozły ze sobą legiony porwały rozszalałe wody wdzierającego się w wyrwę oceanu.
Bezimienny wykrzyczał także potężną klątwę której moc miała się okazać zgubna dla państwa orków. Następnie znikną i pojawił się (niektórzy mówią że jednocześnie) przy kilku większych miastach Archipelagu Centralnego. Tam klątwę powtarzał. Jej efektem było coś niesamowitego - odkryli to szybko katańscy wysłannicy. Duża część nowo narodzonych dzieci zdawała się być odporna na działanie przemian półboskich! Rozwścieczony Katan kazał zabijać swoim siepaczom wszelkie dzieci jakie narodziły się w tym feralnym czasie. Rzezie do jakich to doprowadziło nie miały miejsca nigdy wcześniej na Orchii, nawet w starożytnych czasach wojen z Reptilinami. Orkowie stracili swoją kolejną przewagą nad innymi rasami jaką była duża siła półboskich kapłanów wojowników, zaś próby zabijania niemowląt rozwścieczyły wszystkich.
Sam 'klątwa' dotknęła także dzieci orków, zmuszano więc żołnierzy aby ojcowie zabijali synów a matki córki.
Rozłam w armiach spowodował dezercje i często nieskoordynowane ataki orczych oddziałów na miasta gdzie stacjonowali. Niemal doszczętnie spalono Gett-warr-garr, Ora-gar, Tagary nie powstrzymywane przez legion Ostrogaru skierowany do obrony stolicy, doprowadziły do tak wielkiej bitwy, że nawet z Ostrogaru widziano jej skutki. Biała upadła, Czarna została spalona w Szarej można teraz spotkać no najwyżej niebezpieczne zwierzęta. Niedobitki złączonych armi Tagar zaatakowany został nawet sam Ostrogar. Jednak stolica nie padła. Stała się jednak państwem w państwie. Mającym kontakt ze światem zewnętrznym tylko dzięki portalom transportowym.
W ciągu kolejnych kilkunastu lat, rozpad dotknął kolejne archipelagi. Jako że nie udało sie zabić wszystkich niemowląt, dorastając (szczególnie pośród ludzi, półolbrzymów czy olbrzymów) szkoleni byli oni jako narzędzia do walki z katanem, na dowódców, pierwszą linię, której nie imała się magia półbogów.
Ograniczenie władzy orków spowodowało że kolejne rasy podnosiły się z marazmu marząc o potędze. Trytony niemal zablokowały transport morski wznosząc, dzięki swej magii, podmorskie szczyty w miejscach gdzie ich dawniej nie było, Reptioliony zaczęły wypoerać wojska stacjonujące w ciągu wysp Walu Wielkiego, na Archipelagu Wschodnim Dziny zamknęły się w miastach nie chcąc się mieszać do spraw na ziem - gdzie Mrówkoludzie zaatakowali armie Katana.
Malaucy na Wyspach Malauków połączyli swe siły i skutecznie zniszczyli kilkanaście korsarskich twierdz, założyli Dominium Olbrzymów. Ludzie przekształcili Wyspy Białych Piratów w samodzielne księstwo. Wyspy Czerwonych Piratów wykonały kilka nieudanych ataków na Orkusa Świętego - jedyną wyspę w pełni kontrolowaną przez Uruk-hai.
Rozbita zostaje scentralizowana władza. Przez zdobyte - orcze - portale przechodzą niezwykle armie.
Sharany aktywnie zaatakują to tu to tam i poszczególne państwa zmuszając je by samotnie musiały odpierać ataki tej rasy.


Nadchodzi Czas Bohaterów. Gdzie każdy może dzięki swoim działaniom zdobyć władzę i potęgę na ścierwie upadłego państwa orków.

1 komentarz:

Tu możesz wstawić swój komentarz