10 października 2013

Najdziwniejsza sytuacja jaka przytrafiła mi się podczas sesji.

Wydarzenie może nie najdziwniejsze, ale niesamowicie zaskakujące: gracz zlikwidował głównego
złego prowadzonej przygody pierwszym zadanym ciosem: krytyk tnący, obrażenia x10 - obcięcie głowy, dobrze ponad 3000 tys obrażeń....
Przesłuchanie

Środek wakacji, piękny słoneczny dzień, żar leje się z nieba, a tu 100% skupienie na twarzach graczy. Powód: czarny rycerz (członek drużyny) z ułomnością prawdomówny (a może zaletą?) przesłuchiwany jest przez templariuszy jakiegoś zakonu. Przyczyna: nieautoryzowane użycie czarów w mieście gdzie czarowanie jest zabronione. Od tej rozmowy zleżało, czy gracze pójdą na przymusowe roboty czy zapłacą wysoką grzywnę.
Po dokładnym ustaleniu faktów (trwało to dobrych kilka minut) gracze udowodnili, że rycerz rzucenia czarów widzieć nie mógł – chwilę wcześniej (bodaj niecałą rundę wcześniej) padł nieprzytomny na glebę po ciosie jaki otrzymał od trolla. Uśmiechy na twarzach, ulga i zejście poziomu stresu do minimum.
Spokojnie mogę przyznać , że nie wliczając ciężkiej walki z trollem, był to jeden z bardziej emocjonujących momentów tej sesji.
Szach i mat

Przygoda z Talizmanu, horror, świat oparty o Ravenloft. Podczas sesji miała być rozegrana emocjonująca rozgrywka szachowa. Stwierdziłem więc, że zamiast to opisywać po prostu przyniosę porządne szachy na sesję i zagramy w nie podczas przygody. Przegram czy wygram - mniejsza o to, ważne, że będzie klimat.
Rozpoczynamy rozgrywkę szachową i… zaraz kończymy. Zrobiłem graczowi mata w 4 ruchach. On oczy, ja oczy i jeden wielki wybuch śmiechu drużyny.
Sama sesja, pomimo tej wpadki, udała się niesamowicie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tu możesz wstawić swój komentarz