
Dlaczego nie podręcznik?
![]() |
Okładka podręcznika MAG-a |
Okrutnie udziwnioną i w dużym stopniu odchodząca od pierwowzoru historię. Śmiesznie obcięty bestiariusz – jak można było zrezygnować z niesamowicie ułatwiającego pracę MG podawania bestii na kolejnych poziomach, a wystawić coś a’la bestiariusz Warhammera? Króciuteńka lista czarów, którą trzeba było i tak wspierać wersją dyskietkową. Obcięta do bólu lista martwiaków oraz ich zdolności. Zmienione losowanie postaci, zmienione listy umiejętności profesji, a na koniec rysunki od czapy, w tym np. typowo warhammerowo rysowane orki i okrutne problemy z podstawową rzeczą wpływającą na odbiór podręcznika: skład i wygląd szpalt.
W efekcie podręcznika nie kupiłem i odradzałem znajomym.
Mam też takie wrażenie, że wydanie go zostało wymuszone naciskami – wielu wpłaciło przecież wydawnictwu pieniądze na podręcznik, a tego ani widu ani słychu. W efekcie powstał knot.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tu możesz wstawić swój komentarz