Poniżej zakończony rysunek łuczniczki. Siedziałem nad nim niemal 3 dni nie rysując nic innego. Pierwszego dnia powstał szkielet i 'ciało', później otoczone zbroją. W kolejnych dniach mozolnie poprawiałem niedoróbki związane z twarzą, perspektywą i ułożeniem rąk. Ostatni dzień to dodawanie szczegółów zbroi. Na zdjęciu wszystkich dobrze nie widać, ale zabawy było z nimi sporo.
No i trzeba by jeszcze poprawić cieniowanie - to nie wychodzi mi najlepiej, a sam rysunek na kartce zrobiłem zdecydowanie za mały (w poprzek kartki A4) w efekcie drobne elementy pancerza mógłbym narysować lepiej (o ile znalazłbym odpowiednio duże pokłady cierpliwości).
Dołączam też zdjęcie referencyjne.
p.s.
Łuk jest ucięty z prawej strony, ponieważ zdjęcia z szerszą perspektywą nie wychodziły (widać było upiorne paski i dziwne prześwietlania - wina trochę moja jak i aparatu w komórce). Aparat, a właściwie aparacik, robi koszmarne zdjęcia przy jarzeniowym oświetleniu.
Łuk jest ucięty z prawej strony, ponieważ zdjęcia z szerszą perspektywą nie wychodziły (widać było upiorne paski i dziwne prześwietlania - wina trochę moja jak i aparatu w komórce). Aparat, a właściwie aparacik, robi koszmarne zdjęcia przy jarzeniowym oświetleniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tu możesz wstawić swój komentarz